Fotograf ślubny Kraków
Cześć! Jestem Karol i jestem fotografem ślubnym.
Natknęliście się na tę stronę, ponieważ chcie mnie trochę poznać, prawda? Kto wie, może ‚nadajemy’ na tej samej fali i mamy podobne poglądy na życie?
Mam nadzieję, że szybko zdecydujemy się powiedzieć sobie „TAK”!
Jestem uśmiechniętym chłopakiem z Krakowa i wciąż czuję się młodo.
Lubię dobrze zjeść, a mimo to nadal jestem chudy.
Noszę ciężkie aparaty, a mimo to nadal muszę ćwiczyć swój biceps.
I wreszcie – jestem człowiekiem, który nigdy nie zamieniłby pracy fotografa ślubnego na żadną inną. Muszę przyznać, że ta świadomość sprawia, że mam dreszcze podekscytowania.
Fotografuję od zawsze
Wszystko zaczęło się podczas warsztatów fotograficznych w Domu Kultury w moim rodzinnym Chełmie. Wtedy uzależniłem się od robienia portretów, fotografowania detali i reportażu. Te warsztaty nauczyły mnie kilku ważnych rzeczy:
– jak radzić sobie ze światłem naturalnym i studyjnym,
– jak pracować z profesjonalnymi modelkami i klientami, którzy stają przed obiektywem po raz pierszy,
– jak przygotować wernisaż i wystawę fotograficzną w galerii sztuki,
– jak rozmawiać z ludźmi.
Wtedy zdałem sobie sprawę, że to co robię przynosi szczęście nie tylko mi, ale także moim klientom, przyjaciołom i widzom. Zdobyte doświadczenie wykorzystałem później na moich pierwszych zleceniach fotograficznych – także tych na ślubach i weselach.
Poza fotografią, moją największą pasją są podróże
Podróżowałem po prawie wszystkich krajach europejskich. Mieszkałem też za granicą – rok w Portugalii i po kilka miesięcy w USA oraz Wielkiej Brytanii. Czerpię inspiracje ze wszystkich miejsc, w których byłem. To podróże dają mi szeroką perspektywę na świat i możliwości, także fotograficzne. Dzięki wyjazdom wyciszam się, relaksuję i znajduję nowe pomysły do wykorzystania w pracy, np. na sesjach ślubnych.
Gdzie zwykle zabieram parę młodą na zdjęcia ślubne?
Zawsze staram się znaleźć nowe, inspirujące miejsce, które przyciąga mnie swoją naturą, surowością lub przepychem. W te same znane miejsca na sesje poślubne wracam najchętniej dopiero po latach.
Spotkajmy się, porozmawiajmy i napijmy dobrej lemoniady.
Będę zadawać pytania o was dwoje, ponieważ wasze historie zawsze mnie fascynują. W zamian możecie mnie zapytać o wszystko, także o rzeczy, o których chciałbym tutaj napisać trochę więcej: o mojego psa (wyżła węgierskiego – Flarę), moje ulubione grillowane sardynki, wino maderskie, gorące źródła na Azorach, gejzery w Yellowstone czy Harrego Pottera. No i oczywiście – o moją pracę podczas Waszego ślubu. Lemoniadę chętnie wypiję z wami widząc się na żywo lub rozmawiając on-line.
